Juz sa. Duze, dojrzale, ciemno-fioletowe. Jedne kwasne, drugie bardziej slodkie. Sliwki. Jeden z pierwszych zwiastunow nadchodzacej jesieni. Pomalu zaczynamy smazyc powidla, piec placki. U mnie tez znalazly juz pierwsze zastosowanie. Wczoraj wieczorem upieklysmy z mama tarte sliwkowa. Ja zajelam sie ciastem, mama nadzieniem. Efekt znakomity. Cieple, delikatne nadzienie, chrupiace migdaly na wierzchu. Ciasto nie jest jak typowe kruche na tarty. Struktura i smakiem bardziej przypomina ciasto francuskie, co nie zmienia faktu, ze smakuje pysznie. Polecam goraco :)
Przepis laduje w dwoch akcjach - Tarty na wszystie sposoby i Akcja sliwka 2011
Ciasto :
400 g maki
250 g masla (schlodzonego i pokrojonego kawalki)
1/4 lyzeczki soli
110 ml zimnej wody (ok. 7 lyzek)
lyzka octu jablkowego
Nadzienie :
1 kg sliwek
2 czubate łyżki maki
1/3 - 1/2 szklanki bialego cukru (ilosc dostosowac do slodkosci owocow i wlasnych upodoban)
1/3 szklanki jasnego brazowego cukru
1/3 szklanki platkow migdalowych
Make i sol wysypac na stolnice, dodac rozdrobnione maslo. Calosc siekac nozem poki wszystkie skladniki nie beda przypominac okruchow chleba.
W mieszance zrobic dolek i wlca do niego wode z octem jablkowym. Calosc zagniesc, az powstanie glakie, jednolite, sprezyste ciasto.
Powstala mase zawinac w folie spozywcza i schlodzic przez godzine w lodowce.
Sliwki wypestkowac i pokroic na cwiartki. Wymieszac z maka (dzieki niej podczas pieczenia, sok z owocow zgestnieje)
Forme na tarte wysmarowac maslem.
Schlodzone ciasto rozwalkowac na placek o srednicy okolo 15-20 cm wiekszej niz srednica formy i wylozyc go na dno i boki (ciasta, ktore wyjdzie poza brzegi, nie odcinamy).
Owoce ukladac w kregach, cwiartka obok cwiartki, posypac bialym cukrem i migdalami.
Brzegi ciasta zawinac do srodka i lekko pokarbowac. Calosc obsypac cukrem brazowym.
Piec w 200°C przez okolo 40-45 minut.
Idealnie smakuje z galka lodow waniliowych :)
A dzis na sniadanie byly upragnione placki :) Pyszne. Bananowo-owsiane. Slynny juz przepis Punktrasistor z bloga Lekko i Zdrowo, polecam.
Wszystko wygląda przepysznie. Prawdziwie jesienna tarta :)
OdpowiedzUsuńSmakowita tarta;) też kocham śliwki, ale zdecydowanie te mniej słodsze;)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda ta tarta! dzisiaj też zauważyłam pierwsze krajowe śliwki... jesień zbliża się wielkimi krokami... żal lata, ale z drugiej strony jeśli na stole będą gościć takie pyszności to może warto na jesień czekać?
OdpowiedzUsuńCudna tarta. ;-)
OdpowiedzUsuńA placuszki wyszły świetne, takie puszyste! ;)
Pięknie zawinięta.
OdpowiedzUsuńO masz rację, idzie jesień i na moim blogu też warto by było o niej wspomnieć.
Buziaki podsyłam.